tadamtadamtaaadam! dzisiaj ostatni dzień wakacji ,nastawiam się już psychicznie na szkołę . nie jest źle , do następnych wakacji 298 dni.zawsze mówię ,że byle do stycznia ,później to już zleci , i faktycznie tak jest.nie ma co się użalać ,trzeba zabrać się do pracy ,by potem znów na nowo odpocząć 2 miesiące <3
dzisiaj nie zaplanowałam nic specjalnego ,na 19 idę do kościoła po podpis a później biegać z koleżanką. prawdopodobnie zrobimy ostatnią wakacyjną nockę i jutro z K.razem pójdziemy na rozpoczęcie. a potem może jakieś zdjęcia ? co , K ?
---------------------------------------------------------------------------------
wczoraj oglądałam '' trzy metry nad niebem'' i się poryczałam.najpierw oglądnęłam pierwszą część i nie wierzyłam w tak tragiczny koniec .buszowałam w internecie i dowiedziałam się o drugiej ,ale niestety druga też skończyła się choleradodupy. liczę na 3 część !
macie tutaj opis zerżnięty z neta :
Film opowiada historię dwóch młodych ludzi z zupełnie innych światów. Babi (María Valverde) jest spokojną studentką, Hache (Mario Casas) jest gwałtowny i porywczy. Jednak między nimi narodzi się niekonwencjonalna miłość opatrzona walką większą niż się spodziewali. Historia miłości współczesnych Romeo i Julii na podstawie powieści Federico Moccia.
ktoś z was oglądał ten film ? jak wrażenia ? myślicie ,że wyjdzie 3 część ?
Taa, zaraz się zacznie: byle do weekendu, byle do świąt, byle do wakacji... :D
OdpowiedzUsuńA filmu jeszcze nie oglądałam, przy najbliższej okazji to nadrobię :3
ja ogladalem ;)
OdpowiedzUsuńale film byl tki sb wg mnie ;)
o nie słyszałam o tym filmie, musze koniecznie obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
nie oglądałam ale słyszałam dużo dobrego o nim , więc muszę obejrzeć :D
OdpowiedzUsuńja nie oglądałam tego filmu :)
OdpowiedzUsuńbyle do świąt! :)
OdpowiedzUsuńTeż się tak zawsze cieszyłam z wakacji i z nikłą chęcią do tej szkoły szłam, ale teraz, z perspektywy czasu, to z przyjemnością bym tam powróciła. Piękne czasy :) Aj tam, romansidło. Nie lubię romansideł ;P
OdpowiedzUsuńA co do komentarza u mnie, to: e tam, nie ma czego przeżywać - jakby człowiek patrzył, że wszędzie były trupy, to by w jakąś paranoję popadł. Takie jest życie i nic na to się już nie poradzi.
lubię ten film:)
OdpowiedzUsuńOglądałam ten film chyba ro temu. Dużo lepsza jest wersja bodajże z 2004 roku. Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ♥ Pozdrawiam i zapraszam do obserwowania
http://liverapidly.blogspot.com/
A ja sobie ten okres dzielę na kilka etapów
OdpowiedzUsuń-byle do świąt
-byle do ferii
-byle do urodzin
-byle do świąt
-byle do maja :)
Najważniejsze to przetrwać zimę, a potem leci :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz :)
OdpowiedzUsuńnocowania z przyjaciółką są najlepsze!♥
Kocham ten film! :) 3 część będzie - spokojnie :) Choć ja jak na razie polecam Ci obejrzeć starszą wersję 1 części z napisami. Ta sama historia opowiedziana w nieco inny sposób - i jak dla mnie dużo lepsza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
H A L L O W K A A
P.S. U mnie nowy post :)
masz świetne podejście :) powodzenia w szkole!
OdpowiedzUsuńnie oglądałam tego filmu, ale może się skuszę skoro fajny :)
OdpowiedzUsuńtak, tak do koka używam wypełniacza:)
OdpowiedzUsuńfilm jest genialny<3
Nie oglądałam go.. ale chyba się skuszę.!
OdpowiedzUsuńwszędzie słyszę o tym filmie, ale nie lubię lubię takich wyciskaczy łez :c
OdpowiedzUsuń