piątek, 7 września 2012

weekend.


w końcu weekend. niby piątek - cudowny dzień ,ale nie.z historii wpadła mi już 2 do dziennika.tak jakoś niefortunnie ...a prawdę mówiąc ,we wtorek , nasza the best nauczycielka ,z biegu i marszu zrobiła nam test ze średniowiecza ,czyli z materiału ,który był w klasie pierwszej.chyba liczyła na to ,że coś pamiętamy.mhm.
wróciłam do domu jakoś po 15 , odrobiłam lekcje (O.o) i wyszłam z pauliną i chłopakami pograć w kosza.
jestem wykończona ,nie mam sił , nagami ruszać nie mogę , boli mnie głowa .aaah.jest dopiero po 21 a już padam ze zmęczenia.jutro pewnie będę się obijała , może spotkam się z Kingą , a w niedzielę jedziemy >! 
jedziemy jedziemy jedziemy.w okolice Berlina ze znajomymi rodziców .
a potem poniedziałek. i po 8 lekcji dziennie.ratujcie ! zostawiam was i idę cieszyć się weekendem.<3










mam mało zdjęć, więc dodaję jakieś  stare.może w niedzielę jakieś dodam.oby.

11 komentarzy:

  1. dziękuję za komentarz :)
    świetne zdjęcia^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, to trochę kiepski początek. Ach, uwielbiam Średniowiecze! Mogłabym o nim czytać godzinami. Osiem lekcji, to nie jest jeszcze tak tragicznie :) Szczególnie, że i tak nie trwają one po pełnej godzinie, tylko po 45 minut, więc luz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taak, nauczyciele zawsze 'myślą', że coś pamiętamy z poprzedniej klasy i o dziwo z jego z przedmiotu akurat ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. twoje włosy są świetne *___*
    i ogólnie ładny strój ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. no nieeźle..;d u mnie pierwsza klasaa to jeszcze nie robią.;p ale to kwestia czasu. ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ! - odwdzięczę się !