w końcu weekend. niby piątek - cudowny dzień ,ale nie.z historii wpadła mi już 2 do dziennika.tak jakoś niefortunnie ...a prawdę mówiąc ,we wtorek , nasza the best nauczycielka ,z biegu i marszu zrobiła nam test ze średniowiecza ,czyli z materiału ,który był w klasie pierwszej.chyba liczyła na to ,że coś pamiętamy.mhm.
wróciłam do domu jakoś po 15 , odrobiłam lekcje (O.o) i wyszłam z pauliną i chłopakami pograć w kosza.
jestem wykończona ,nie mam sił , nagami ruszać nie mogę , boli mnie głowa .aaah.jest dopiero po 21 a już padam ze zmęczenia.jutro pewnie będę się obijała , może spotkam się z Kingą , a w niedzielę jedziemy >!
jedziemy jedziemy jedziemy.w okolice Berlina ze znajomymi rodziców .
a potem poniedziałek. i po 8 lekcji dziennie.ratujcie ! zostawiam was i idę cieszyć się weekendem.<3
mam mało zdjęć, więc dodaję jakieś stare.może w niedzielę jakieś dodam.oby.
dziękuję za komentarz :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia^^
Oj, to trochę kiepski początek. Ach, uwielbiam Średniowiecze! Mogłabym o nim czytać godzinami. Osiem lekcji, to nie jest jeszcze tak tragicznie :) Szczególnie, że i tak nie trwają one po pełnej godzinie, tylko po 45 minut, więc luz :)
OdpowiedzUsuńfajniusie
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia ;;)
OdpowiedzUsuńwidzę baaardzo długie nogi. :D
OdpowiedzUsuńJakie ładne włoski:)
OdpowiedzUsuńTaak, nauczyciele zawsze 'myślą', że coś pamiętamy z poprzedniej klasy i o dziwo z jego z przedmiotu akurat ; )
OdpowiedzUsuńswietne zdj ;d
OdpowiedzUsuńtwoje włosy są świetne *___*
OdpowiedzUsuńi ogólnie ładny strój ^^
no nieeźle..;d u mnie pierwsza klasaa to jeszcze nie robią.;p ale to kwestia czasu. ^^
OdpowiedzUsuńklimatyczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuń