piątek, 16 listopada 2012

don't want weekend.


pierwszy raz nie cieszę się w weekendu. pierwszy raz nie mam planów.a siedzenie w domu sprowadza się do nudy i ciągłego myślenia ,co by było gdyby....w efekcie zadręczam się setkami różnych rzeczy ,na które w zasadzie nie miałam wpływu...
w szkole jakoś leci , a jakoś nie oznacza super ,ale ok.z testów próbnych wyniki średnie.historia i wos - 70% , polski - 84% , przedmioty przyrodnicze - 73%... mogło być lepiej. z części matematycznej i angielskiego nie znam jeszcze wyników ,ale coś czuję,że będzie tragicznie...
zaraz idę chyba spać,nic innego mi nie pozostało do roboty ,ewentualnie przebiorę się w cieplutki dres ,zejdę  zrobić sobie gorące kakao ,wezmę kocyk ,siądę przed kompem i oglądnę sobie jakiś łzawy film.tak ,to jest to czego mi teraz najbardziej potrzeba. a no i jest jeszcze jedna rzecz...może mały przytulas ? :S




czy ktoś mógłby mi wykonać nagłówek ? helphelphelp!

1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz ! - odwdzięczę się !