urodziny !

heeej !

Moje 15 urodziny okazały się jedne z najlepszych :3 Dzisiaj rodzinka obudziła mnie po 8 , wparowała do pokoju z babeczką i mini świeczką na niej.z ostatniej chwili im zgasła i mama spanikowana do mojego taty : świeczka zgasła ! ty ,świeczka zgasła .dawaj zapalniczkę zanim całkiem się obudzi! haha.nigdy tego nie zapomnę.dostałam cudną kartkę ,którą wybierał mój młodszy braciszek. ^^

potem na 9:30 do kościoła.łuhu.mam już pierwszy podpis.szkoda ,że za jednym razem nie można wypełnić całej.nie wiem jak ja wytrzymam ten rok czy dwa chodzenia non stop do kościoła.a potem jeszcze zaliczanie tych wszystkich modlitw o których istnieniu nie mam zielonego pojęcia.

o 14 spotkałam się z K i K i poszłyśmy na mega tłustą i mega kaloryczną pizzę ! :3 ogólnie ten fakt mnie nie zadowala ,bo wakacje już prawie a ja raczej muszę zrzucić kilka kilogramów chociaż podobno nie muszę.

połaziłyśmy trochę , zgubiłyśmy się w jakimś buszu , Kinia praktycznie skręciła kostkę , wlazłyśmy w jakieś błoto , ja rozcięłam nogę i mam przemoczone buty.ale to raczej każda z nas tak ma.

napisałyśmy smsa o pomoc ,ale nikt na niego nie odpowiedział .jak widać -piszę notkę ,więc żyjemy , nikt nas nie pożarł .

okej ! idę się myć i czytać książkę.o 22:10 się urodziłam ^^

 prezent od tygryska <3

 i tu też :3

 a tu macie strasznie tłustą pizzę ,którą musiałam odtłuszczać chusteczkami,które przyniosła nam pani.

w efekcie zużyłam wszystkie.